środa, 18 grudnia 2013

Hipsterski znaczy lepszy?

  • "Hipsterzy nie lubią, gdy nazywa ich się hipsterami", "hipster wyróżnia się oryginalnością i indywidualnością", "hipsterzy cenią sobie niezależność myślenia" i tak dalej, i tak dalej, i tak dalej. Brzmi to jak opis jakieś współczesnej warstwy arystokratycznej. Nie lubią, jak ich grupę traktuje się jako subkulturę. Przecież każdy z nich jest chodzącą indywidualnością. Tylko dlaczego ta inność musi być taka sama jak inność pozostałych? I czy hipsterem może zostać absolutnie każdy?


  • Ponoć prawdziwy hipster nawet nie wie, że nim jest. Święta prawda. Bo kieruje się zawsze swoimi ścieżkami, wybiera to, co mu się podoba, interesuje się tym, czym naprawdę chce.A przy tym się nie obnosi ze swoją innością a wręcz przeciwnie. Taka osoba rzeczywiście ma swój tok myślenia i nic go nie obchodzi czy jest przez to lubiany czy nie. Przy tym wyróżnia się inteligencją, którą niestety współczesnych "hipsterów" nie można obdarzyć.
  • Miałam ogromny problem ze znalezieniem definicji co to właściwie jest. Nikt i nic (łącznie z ciocią wikipedią) nie jest w stanie dokładnie, precyzyjnie przedstawić konkretnego wyjaśnienia. Nic dziwnego, bo takowego chyba nawet nie ma. 
  • Wszyscy nagle zapragnęli być hipsterami. Wszyscy kochają sztukę, kochają jazz i wielbią kawę ze Starbucksa nie mniej niż firmę Apple. Śmieszne i żenujące zarazem. Kiedy hasło to rozpowszechniła "czwarta władza", tysiące zbuntowanych nastolatków zaczęło nosić sweterki ze słynnym wąsem, i nieoczekiwanie pogorszył im się wzrok, przez co byli zmuszeni nosić "kujonki". Nagle wszyscy zaczęli wyglądać niby inaczej, ale jednak tak samo. I gdzież się podziała ta pożądana oryginalność?
  • Nie rozumiem fenomenu hipsterstwa w ogóle. Przez chęć upozorowania się na hipstera przez miliony ludzi, zwłaszcza nastolatków, kojarzą się z ludźmi snobistycznymi, egoistami, z ludźmi udającymi, że są mądrzy i bogaci. Tak, tak, to nie ploty wyssane z palca, wystarczy iść do dużej galerii handlowej, gdzie w powietrzu unosi się zapach narcyzmu. Hipsterzy (ale Ci prawdziwi) są ciekawymi osobowościami. Ale ci co udają, że nimi są, zachowują się wręcz absurdalnie i na własne życzenie robią z siebie karykaturę człowieka. Panoszenie się, wpychanie do kolejki, nie ustępowanie drogi, zadarty w górę nos,- to typowe zachowania. No cóż, przynajmniej "pospólstwo" ma się z czego pośmiać. I to za darmo!
  • Jeśli jesteś także tego typu hipsterem i to co napisałam Ciebie w jakiś sposób dotknęło...to nic mnie to nie obchodzi. Ludzie na siłę chcą być fajni, lubiani, inteligentni, a prawda jest jak zwykle bolesna- to po prostu nie ma racji bytu.  Nie można w przeciągu kilku miesięcy stać się hipsterem, zresztą, po jaką cholerę się za takiego uważać? nie lepiej być po prostu sobą?

3 komentarze :

  1. fajny blog obserwuje
    http://rozaliafashion.blogspot.com/2013/12/colorful-morning.html

    OdpowiedzUsuń
  2. hm.. jeżeli taki hipster czuje się dobrze w tym w czym chodzi to wygląda fajnie.

    http://Fidanzataa.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz, to już nie jest kwestia tego kto co nosi, bo wiadomo, że wszystko jest dla ludzi, tylko o to, że niektórzy robią to tylko, by poczuć się fajnym i docenionym, a nie dlatego, że rzeczywiście taki mają gust :)

      Usuń