środa, 14 maja 2014

Jak osiągać więcej?

  • Bo generalnie to gówno robimy. Nic nie robimy, chwytamy się za jakieś błahostki, chcąc nie chcąc je robimy (często dlatego, że MUSIMY), po czym jesteśmy zmęczeni niczym sportowcy po maratonie w Dębnie i NIE MAMY JUŻ SIŁY NA WIĘCEJ. Odpalamy znane wszystkim komunikatory i INNE strony odchodząc w krainę "świata idealnego". Co zrobić, żeby stworzyć nasz własny świat prawie idealny w rzeczywistym życiu osiągając to, czego chcemy?
  • Upartość- ma swoje zalety. Choć wkurza niejednego, to jeśli chodzi akurat o osiąganie celu, jest to bardzo dobra cecha. Tak więc możemy teraz chodzić dumnie jak paw w Gdańskim zoo z nalepką "uparty jak osioł".
  • Żeby osiągnąć to, czego chcesz, warto byłoby zdystansować się w stosunku do hm...  ludzi, z którymi spędzasz pewnie 1/2 życia. Chodzi krótko mówiąc o to, żebyś szedł własną ścieżką, wytyczoną przez Ciebie samego, nie obracał się na innych bez względu na to, czy robią więcej, czy mniej. Każdy z nas jest inny, więc nie rozumiem, czemu wszyscy jak jeden mąż idą jedną ścieżką i ciągle tak porównują się z innymi, a ktoś, kto (nie daj Boże!) idzie indywidualną, od razu jest uznawany za dziwnego. No nic, w każdym razie, albo podążysz wydeptaną ścieżką za innymi, albo stworzysz własną drogę. Decyzja należy tylko do Ciebie.
  • Kolejna rzecz, bardziej materialna: Zainwestuj w jakiś rozkoszny notesik, zeszycik, skoroszycik, długopisik, mazaczek, pisaczek, krótko mówiąc coś W CZYM będziesz pisać i coś CZYM będziesz pisać (Aha... dodam, że jednorazowe kartki z zeszytu od historii się nie liczą). Ludzie, którzy spisują swoje cele na kartkę NAPRAWDĘ osiągają więcej, co zostało potwierdzone (UWAGA!) NIE TYLKO przez amerykańskich naukowców! W każdym razie: Daj sobie-przykładowo- 30 dni. Pomyśl sobie, jakbyś chciał się czuć za miesiąc, czym chciałbyś się móc pochwalić, z czego byłbyś tak naprawdę dumny. Zapisz sobie te cele na Twojej fenomenalnej białej stronnicy, jeszcze bardziej fenomenalnym długopisem i zabieraj się za to!  Najlepiej od dzisiaj, od teraz. Im szybciej to zrobisz, tym szybciej będziesz mógł zabrać się za inne cele lub tym więcej pozostanie Ci "wolnych" dni do końca miesiąca :P
  •  Następna rzecz: Nie spodziewaj się efektów po kilku godzinach! To nie jest mimo wszystko wyścig z czasem, rób wszystko sprawnie ALE PORZĄDNIE! Ponoć wytrwałość to jeden z dwóch najważniejszych czynników spełnienia marzeń, jest w tym trochę prawdy, bo żeby był efekt, trzeba często starać się nawet kilka lat! Także CIERPLIWOŚĆ to podstawa. Jeśli jej nie masz- TO JĄ SOBIE WYRÓB, trudno, chcesz coś osiągnąć, to musisz się poświęcić i nie rób z siebie jakiegoś dzidziusia, bo cycka nie dostaniesz który "nie umie", bo UMIE, tylko mu się nie chce, albo w siebie nie wierzy. Innej opcji nie ma.
  • I lecimy dalej: Nie nakładaj na siebie ograniczeń!  Nie masz ŻADNYCH ograniczeń, są one albo wyimaginowane, albo stanowczo wyolbrzymione. Możesz praktycznie WSZYSTKO, wystarczy, że zepniesz dupę i przestaniesz smęcić!
  • I ostatnie: Nie licz na innych, licz na siebie!
    Ludzie- mimo, że może jeszcze Ciebie lubią, mimo, że są ewentualnie skłonni do jakiegoś poświęcenia, to z pewnością nie będą Ci ciągle czegoś załatwiać! Nie rozdawaj ludziom zadań na prawo i lewo, tylko zrób to sam, to leży w Twoim interesie! Każdy z nas jest trochę egoistą, i można pomóc raz, można w błahej sprawie, ale nie licz, że ktoś będzie Ci usługiwał na pełen etat. Poza tym, niestety, większość ludzi zawodzi. Twoje sprawy ZAWSZE będą na drugim miejscu, bo na pierwszym będzie ich własne życie (i nie ma się czemu dziwić!!!)

4 komentarze :

  1. Bloguje już 2 lata ;) prawie rok popełniałem ciągle błędy i wydawałem kase na strony i reklamy. Jak jeszcze miałem bloga wobbiz.pl to ciągle zmieniałem dziedziny ciągle coś mi nie pasowało. Ale ten rok czegoś mnie nauczył tego aby nie rezygnować z marzeń i jak wściekły byk gnać do celu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gratuluję! :) Najważniejsze to być wytrwałym w dążeniu do celu, to jest równoznaczne z osiągnięciem sukcesu! :)

      Usuń
  2. To o kartkach z zeszytu do historii mnie rozwaliło :)
    Mądrze napisane, chociaż trzeba przyznać, że większość ludzi( w tym i ja xD) to zwyczajne lenie.
    Ja przez dobre kilka miesięcy użerałam się z moja klasą, która zdaje się mnie wykorzystywać, a teraz? Wczoraj zastanawiałam się nad pójściem do innego gimnazjum niż wszyscy, dzisiaj o tym powiedziałam i co? Zaczęli się ze mnie śmiać. Koniec tego dobrego, celowo żeby zrobić im na złość, mam dosyć kroczenia utartymi drogami. Czas żebym się usamodzielniła i zaczęła spełniać swoje marzenia bez obawy, że coś pójdzie nie tak :)
    Pozdrawiam
    Idril
    www.pietno-ognia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No jasne, nie przejmuj się tym podśmiewywaniem bo to po prostu norma! To świadczy tylko o ich inteligencji, a raczej jej braku, dlatego nie kieruj się tym, tylko rób to, co uważasz za słuszne!
      Pozdrawiam ciepło :)

      Usuń