niedziela, 23 marca 2014

"Co zrobić, kiedy jest mi smutno?"

  • "Co zrobić, kiedy jest mi smutno?" - najczęściej wyszukiwane hasło w google, na które znajdziemy ponad DWA MILIONY stron z  niezwykle praktycznymi wskazówkami. Ludzi, którzy te słowa wpisują jest zapewne 10 razy więcej. Ale czy my na prawdę do cholery jesteśmy tacy pokrzywdzeni, żeby od razu nazywać siebie smutnymi?
  • KAŻDY ma problemy i KAŻDY musi sobie z nimi jakoś radzić. Nosimy własny krzyż od urodzenia, a im starsi jesteśmy, tym więcej on waży, ale z pewnością u 98% nastolatków nie jest on obecnie na tyle ciężki, żeby utożsamiać się z Matką Boską Bolejącą! Czemu jest tak, że ludzie, którzy doświadczyli tak wiele cierpienia mają siłę cieszyć się życiem, a osoba, której nie odpisał chłopak/dziewczyna przez kilka dni, planuje od razu wielki występ samobójczy i poważnie myśli o połknięciu trutki na szczury. NAGLE nie ma nic, nagle stracił "wszystko" a nie widząc sensu swej egzystencji postanawia poczynić zdecydowane kroki, więc ostatecznie zrywa się z lekcji pod pretekstem "objawów grypy" i idzie do domu oglądać zaległy odcinek amerykańskiego serialu. Oczywiście wszystko w ramach "głębokiej depresji".
  • Pytanie "co zrobić kiedy jest mi smutno" jest z rzędu pytań "co zrobić, żeby ołówek był naostrzony". Do cholery, jak jest Ci smutno, to zrób wszystko, żeby tak nie było! Ciesz się tym co masz, a jak chcesz więcej, to zgarnij leniwą dupę i do roboty! Ja wiem, że ludzie z reguły są egoistami i myślą o tym, żeby IM było jak najlepiej, ale wierzcie mi na słowo, że osoba z wieczną depresją jest prawdziwym postrachem dla absolutnie wszystkich, włącznie z tymi, którzy kleją się nawet do szkolnego kibla.
  • Najlepsze jest to, że Twoje samopoczucie zależy tylko i wyłącznie do CIEBIE. Skoro masz więc wybór, czy chcesz być szczęśliwy, czy nie, to po co wybierać tę drugą opcję? "Litość" to najgorsze z uczuć jakie ktoś może Tobie okazać, więc PO CO? Uwierz mi, że widok smutnego osiołka pląsającego się po szkolnym holu z główką w dole, wzdychającym do taktu 4/4, z czasem nie będzie budził współczucia (które jest dzisiaj bardzo pożądanym uczuciem o dziwo) a raczej uczucie zażenowania i "IRYTACJI" (bo mocniejszego słowa wolę nie wpisywać).
  • I nie sugeruję teraz absolutnie bycie wiecznie radosnym, ćwierkającym ballady skowroneczkiem! Wiem doskonale, że są momenty, w którym człowiek siedziałby tylko przed laptopem i myślał i o wszystkim, i o niczym jednocześnie. Tworzymy sobie scenariusze, które nigdy nie będą miały miejsca, oglądamy bezmyślnie jakieś bzdetne filmiki na YT,  szukamy sensu tego, co robimy. I ma w tym absolutnie nic złego... o ile ten stan trwa jeden-trzy dni, a nie miesiące!!
  • Dlatego co robić, gdy na naszej niebiańsko rumianej twarzyczce rysuje się uśmiech do góry nogami? Wziąć się w garść, dać sobie kopa w dupe i robić, co należy do Twoich pieprzonych obowiązków. Bez żadnego roztkliwiania się nad swoim beznadziejnym losem, bez żadnych dziecinnych wymówek, bez żadnego odkładania. Usuń swoje debilne scenariusze i ŻYJ. Rób to, co do Ciebie należy, a co ma być, to będzie!

3 komentarze :

  1. Zgadzam się, że ludzie są egoistami i nie potrafią się cieszyć tym co mają. Ja wyznaję zasadę: żaden człowiek nie jest wart twoich łez. Możesz sobie popłakać bo jest ci od tak smutno, możesz sobie popłakać bo masz na to ochotę, ale prze nigdy nie płacz przez innego człowieka. Również uważam, że użalanie się nad sobą nie ma sensu. Do osób które tak robią mam ochotę krzyknąć:
    - ogarnij się i zrób coś z tym!
    Ale co zrobić. Ludzie mają w naturze chodzenie i opowiadanie jaki to świat jest okrutny, a oni sami są święci i nic nie zrobili.
    pozdro
    http://dziennikidestiny.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Hi! This is my first visit to your blog! We are a collection of volunteers and starting a
    new project in a community in the same niche. Your blog provided us valuable information to work on. You have done a extraordinary job!


    Feel free to visit my web-site; zycie

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetne podejście do tematu!
    To prawda, każdy buduje swoje życie i od niego zależy jak to będzie wyglądać.
    Ja czasem też mam chwile, w których chciałabym się zamknąć i płakać cały dzień, ale nastaje nowy dzień i jest lepiej ;) dlatego warto czasem czekać na nowy wschód słońca ;D
    Pozdrawiam ;p

    OdpowiedzUsuń